Film w porównaniu do tego co serwuje teraźniejsza kinematografia jest pozycją wartościową. Po obejrzeniu "Kolorów purpury" widz nie ma wrażenia, że stracił bezpowrotnie 2, 5 godziny. Fabuła filmu jest bardzo ciekawa i wciągająca, nie ma tu momentów, kiedy powiewa nudą. Jest czas na dramat, wzruszenie oraz łyk uśmiechu. Jednak odebrałam wrażenie, że było tu zbyt dużo uproszczeń, łzawych dialogów oraz scen niosących oczywisty przekaz, przez co wszystko zostało dopowiedziane do końca. Mimo wszystko warto znać ta pozycję filmową. Polecam zwłaszcza tym, którzy uprzednio zapoznali się z książką.