Szukam osób, które doceniają filozoficzny i mistyczny sens "Kontaktu". Jeśli jesteś taką osobą, proszę wyślij mi wiadomość. To mój ulubiony film i chciałabym poznać osoby, które też go cenią.
NIE ma aktualnie dobrych filmów sf. Człoiwiek musiałbyt w kółko oglądać Kontact, matrixa albo deep impact ... Tak lubię ten film, oglądałem go kilka razy i znowu będę musiał bo nic inneg godnego uwagi po prostu nie ma. Film sf z inteligentną historią w tle, z rozmachem w ciekawimy wątkami ...
To jest mój ulubiony film!
Za każdym razem jak słyszę zdanie małej Ellie "I need a bigger antenna" świeczki stają mi w oczach. ;-)
Droga Marto, wiem, że od Twojego wpisu minęło dość sporo czasu to jednak mam nadzieję, że jeszcze tu zaglądasz. Wysłałem zaproszenie do znajomych bo chętnie podzielę się z Tobą swoim przemyśleniami na temat tego filmu. Jest on również jednym z moich ulubionych, który pierwszy raz oglądałem będąc jeszcze dzieciakiem. Wtedy nie rozumiałem końcówki, ostatnio powtórzyłem seans, po wielu latach i chciałbym omówić to z kimś, kto pewnie tak samo jak ja podszedł do tego osobiście i emocjonalnie.
Ależ to jest klasyka gatunku. Na tematy w nim poruszone, zarówno od strony fizycznej jak i filozoficznej (w tym duchowej) mógłbym rozmawiać godzinami. Niestety nie za bardzo mam z kim bo znajomi interesują się zazwyczaj nieco bardziej przyziemnymi tematami. Nic w tym złego, ale czasem człowiek chciałby poszybować... :)
Jestem z Palmerem Jossem z doktoratem (ta sama specjalizacja, nigdy żadem ksiądz, po prostu takie studia). Osoba, którą kochałem była zawodową astronomką. Wpisaliśmy się w ten film w 100%. Kocham ten film jak nikt.
Również i mój ulubiony. Ale gdy powstał Interstellar, Kontakt "spadł" na drugie miejsce. Ale i tak oglądam za każdym razem oba, kiedy tylko puszczą w tv ;) Pozdrawiam serdecznie.
Dla mnie bomba! Rewelacyjny, interesujący, wciągający dopracowany w każdym detalu. Doskonała reżyseria Robeta Zemeckisa. Wspaniała scena podróży tunelem czaso-przestrzennym. Jeden z najlepszych filmów SF w historii kina. Lecz to moja subiektywna opinia. Polecam ten film każdemu miłośnikowi kina Fantastyki naukowej. Serdecznie pozdrawiam:-)
Jest świetny, uwielbiam do niego wracać. Jest dobrze napisany i świetnie zagrany. Nie wiem czy ktokolwiek mógłby zagrać lepiej tę rolę. Mistyczna otoczka wokół badań, poszukiwań, jak i samego teleskopu Arecibo (który wczoraj niestety uległ zniszczeniu) jest niesamowita. Fantastyczne są momenty, gdy Eleanor samotnie nasłuchuje leżąc na masce samochodu. Dobrym zagraniem jest umieszczenie Toma Skeritta i Jamesa Woodsa (który swoją drogą wygląda jak kosmita) oraz postaci Hadden'a. Film pozostawia niedosyt i słusznie.
Dzisiaj obejrzałem po raz pierwszy. Amerykański majstersztyk, hollywoodzka bajka. To Amerykanie stworzyli kino i za takie filmy kocha ich cały świat. Film dopracowany w każdym szczególe. Co można byłoby lepiej zrobić. Takie filmy pozostają w głowie na zawsze, kreują nas. Po obejrzeniu filmu, czujesz jakby ktoś ci umarł. Nie byle kto, ktoś kogo szanowałeś i cię inspirował.
Uwielbiam ten film. Widziałem go po raz pierwszy gdy byłem dzieckiem i się w nim zakochałem. Potem co kilka lat odświeżałem go sobie i zawsze oglądałem go tak, jakbym widział go po raz pierwszy. Ten niepowtarzalny klimat, muzyka, Jodie Foster idealnie pasująca do roli, romantyzm w tle i dramat. A to wszystko okraszone tęsknotą za czymś nieznanym. Teraz, w momencie gdy piszę te słowa czytam powieść Carla Sagana na podstawie której ten film powstał. Jest dobra, podobnie jak film, zawiera w sobie jakieś dziwne ciepło, które bije już od pierwszych stron. Polecam i jedno i drugie. Można się zapomnieć. A film dodatkowo sprawia, że na dwie godziny cały świat znika.
Napisz do mnie wiadomość, nawet tutaj, bo już niedługo nie będzie wiadomości prywatnych na Filmwebie. Bardzo cenię ten film i wydaje mi się, że w ten sam sposób go rozumiemy.
Lubię ale nie jest to żadne arcydzieło bo to typowo hollywoodzkie kino. Lecz dobrze się go ogląda w zasadzie za każdym razem bo jest zrobiony na styl filmu przygodowego przez co w ogóle nie przynudza. Lepsze od filmów s-f Villenueve'a.