O Marku Hogancampie - głównym bohaterze tego filmu - można przeczytać na Wikipedii. Gość otarł się o śmierć i zapadł w śpiączkę, bo przyznał się kolesiom w barze, że przebiera się w damskie łachy. Po tym wydarzeniu zbudował miniaturowe europejskie miasteczko z czasów II Wojny Światowej, umieszcza w nim odpowiednio ubrane lalki, robi im zdjęcia i... nie powiem, niektóre te zdjęcia wyglądają spoko, ale gość był i jest totalnym świrem, a w filmie się go określa jako artystę z całą dozą poprawności.